22.02.2015

Hejt o poprawianiu innych

Czasem zastanawiam się, dlaczego większość blogerów pisze posty o tym, jak prowadzić bloga. Zamiast jakiegoś ciekawego tematu blogerki i blogerzy piszą poradniki ,,Jak powinien wyglądać idealny post", ,,Jak prowadzić bloga" itp. Ale w sumie- po co to?
Blog powinien wyrażać swoją wyjątkowość i oryginalność, a tymczasem, gdy postępujemy szablonowo, ta wartość zanika. Ktoś każe nam pisać o czymś tam, ktoś każe nam postępować jakoś tam i trzymać się ścisłych reguł. Beznadzieja. Dlaczego obca osoba ma zarządzać naszą twórczością? Nie słuchajcie takich ludzi. Oni chcieliby, abyście słuchali ich porad tylko dlatego, by im się lepiej czytało. Gusta są różne.
Ja postanowiłam nigdy nie poddawać się innym ,,bardziej doświadczonym" blogerom. blog jest mój i sama decyduję, co będę pisać. Jeśli komuś się to nie podoba, trudno. Nie będzie mi tu mówić, co mam pisać. Postanowiłam, że bloga będę prowadzić PO SWOJEMU I JAK MI SIĘ BĘDZIE PODOBAŁO. Dosyć wtrącania się innych ludzi. Zasada jest prosta- nie podoba ci się? nie czytaj. Amen.

17.02.2015

Piękne zachody słońca, drzewka i nie tylko...

Moim zdaniem dobrze wykonane zdjęcia bardzo działają na wyobraźnię, twórczość i dokładność. To one są naszą inspiracją, po przedstawiają perspektywy życia ze wszystkich stron. Oryginalnie wykonane fotografie są sztuką, naprawdę wielką sztuką. Nie wystarczy mieć pędzel czy pióro w dłoni, żeby nazywać się artystą. Można mieć w niej także aparat.
Co do sztuki: moim zdaniem jest nią wszystko to, co nadaje naszemu życiu sens. Górnik z kilofem jest artystą swojego życia, bo ten kilof daje mu pieniądze, za które żyje. To dopiero sztuka!
Jeśli chodzi o mnie, nie jestem ekspertką w robieniu zdjęć. Często są one niedokładne i po prostu nudne, ale nie zamierzam ściągać ich z internetu. To jest oszustwo. Na moim blogu nie będzie takich zdjęć.(no, chyba, że chodzi o jakieś zdjęcia z filmu) Hmmmm
To by było na tyle. Łapcie tu kilka fotek :*














Lola <3 ^-^
Papatki i do zobaczenia!

14.02.2015

Szkoła i od razu łapiesz doła... :(

Jeśli chodzi o ferie, to by było na tyle. Wraz ze szkołą przyszła wiosna, bo po śniegu u mnie nie ma śladów. W sumie dobrze tak wyjść na dwór bez czapki, bez szalika i z taką większą swobodą, pokicać z aparatem tu i tam. Lubię świeżość wiosny. W miejscu śniegu pojawia się zielona trawa, drzewa- choć jeszcze bez liści- pięknie zlewają się z krajobrazem, pola, łąki, to wszystko mogę zobaczyć, wychodząc przed dom. Za to właśnie cenię to miejsce. Żaden samochód nie przerywa mi spokoju, ponieważ wokół mojego domu rozciąga się lasek i sad. Z każdej strony tegoż niewielkiego, ale kochanego budynku widzę dzieła przyrody. Czasem marzę o takim miejscu, w którym mieszkała główna bohaterka filmu ,,Wyspa Nim", ale cóż... muszę przyznać, że delikatnie przesadzam. :)
Co do wypoczynku, to otoczenie mojego domu idealnie się do tego nadaje. Wystarczy dobra książka i odrobina wyobraźni. Ach, jak ja uwielbiam zieleń!
Dzisiaj, wychodząc na dwór, wzięłam ze sobą swój ,,Zniszcz Ten Dziennik". Zrobiłam kilka zadań, popstrykałam zdjęcia i od tamtej pory siedziałam na You Tube, oglądając MaryKateAnPLAY, aż do teraz. hmmmmmmm
O czym by tu jeszcze...
Aha: szkoła. #Tyle_nauki_na_jeden_dzień !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Masakra!!!!! Zmykam do książek.
Ciał! :*



5.02.2015

Feriowy zawrót głowy!

Jejku... tak strasznie bardzo mocno Was przepraszam, że jestem taka okropnie nieaktywna. Opiszę Wam w skrócie moją sytuację, to może mi wybaczycie i zrozumiecie.
Co z tego, że mam już ferie, skoro nauczyciele kazali nam się uczyć?!
Od razu w pierwszych dniach szkoły omawiamy lekturę (a jest ona tak <ZIEEEW> nudna, że jeszcze nie skończyłam czytać), mamy sprawdzian dyrektorski z polaka, kartkówkę z angielskiego i z rosyjskiego. Uhhh! ;/
Ale mam nadzieję,że znajdę też czas na bloga! Postaram się dodać ze dwa posty... może...
A poza tym u mnie wczoraj spadł śnieg. Wszędzie jest biało, ślicznie! <3 Uwieeelbiam zimę! <3
Jakaby to powiedziała Banshee: nie widać tego brudnego świata!!! :D
Swoją drogą zmierzam do tego, by popisać trochę o Zuzi. Jestem jej fanką od połowy Krówki (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :)), to znaczy prawie od początku jej nowego kanału, gdyż poprzednim był kanał SzalonaZuzia. Zresztą jej kanały znajdziecie na YouTube, link dałam powyżej.
Zuzia mieszka w małej wsi, ale niedługo przeprowadza się do Warszawy. Ma za sobą skok na bungee w stroju świnki, dwa występy w telewizji czy makijaż z nutelli :P. Dwa razy w tygodniu Banshee potrafi rozśmieszyć do łez. Czemu powiedziałam dwa razy? Jej filmiki ukazują się w środy i w soboty. Pod jej filmikami znajdują się wszystkie linki, ale ja postanowiłam wkleić je jeszcze raz tutaj. Łapcie:
Jej sklep: http://banshee.cupsell.pl/
Fanpage: Zuzanna Borucka
Instagram: http://instagram.com/zuzeklobuzek/
Blog: http://tutajwszyscyjestesmyszaleni.blogspot.com/

Serdecznie polecam! A tutaj na zachętę kilka fotek Zuzi:




































PAAAA! :*

17.01.2015

Historia pięknego umierania

Przede wszystkim, jestem okropnie wkurzona z powodu poprzedniego posta, którego w ogóle nie ma! Dodałam go w dniu urodzin, ale  po prostu go nie ma. Przepraszam.

Chciałabym opowiedzieć Wam trochę o książce, której prawdopodobnie nie zapomnę do końca życia i której nie dorówna żadna inna. Mówię o powieści John'a Green'a ,,Gwiazd naszych wina". Pisarz idealnie trafił w mój gust, poczucie humoru i wrażliwość. Nigdy tak się nie śmiałam przy żadnej książce, nigdy tak nie płakałam przy żadnej książce. Ona jest po prostu GENIALNA.



Zapewne słyszeliście o filmie, choć myślę, że książkę przeczytali nieliczni. Polecam ją każdemu. Zdrowemu, choremu, młodemu, staremu, KAŻDEMU. Bo każdy powinien wynieść z niej swoją lekcję. 
Postanowiłam zrobić post o tej książce, bo po prostu muszę uczcić te cudo. Nie ma na to innego określenia. Tak, cudo, książka jest cudowna.



Zazdroszczę Shailene i Ansel'owi, że mogli wziąć udział w filmie. Zazdroszczę Green'owi że mógł stworzyć coś tak pięknego. ZAZDROSZCZĘ SOBIE, ŻE MOGŁAM TO PRZECZYTAĆ. 
Na pewno obejrzę film, chociaż i tak myślę, że to nie będzie to samo. Nadal nie wierzę, że to się już skończyło. To była piękna przygoda. Dziękuję Ci, Johnie Greenie.